Według nowego raportu UNICEF Polska, co czwarte dziecko bierzące w badaniu twierdzi, że jego prawa są lekceważone przez nauczycieli, a 40 proc. deklaruje, że nie odczuwa szczęścia. Badanie objęło dzieci, młodzież, rodziców i nauczycieli i nosi tytuł „Prawa dziecka w Polsce 2024”.
Raport przedstawia wyniki badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie UNICEF Polska w październiku i listopadzie 2024 roku, dotyczące praw dziecka w Polsce. Badanie objęło trzy grupy respondentów: dzieci i młodzież w wieku od 12 do 17 lat, rodziców oraz nauczycieli. Raport prezentuje obraz przestrzegania praw dziecka w rodzinie i szkole, stan wiedzy oraz kwestie edukacji na temat praw dziecka, a także najważniejsze wyzwania. Wyniki zostały porównane do wcześniejszego badania z 2019 roku.
Renata Bem, dyrektor generalna UNICEF Polska, podkreśliła znaczenie ciągłego monitorowania wdrażania Konwencji o prawach dziecka, w tym regularnych badań dotyczących realizacji praw dziecka oraz sytuacji dzieci w Polsce, jako kluczowych działań podejmowanych przez UNICEF Polska.
„W badaniu znalazły się nowe zagadnienia, które pozwoliły szerzej zbadać m.in. tematykę partycypacji w życiu społecznym dzieci i młodzieży, czy też trafniej zidentyfikować wyzwania na przyszłość. Mam nadzieję, że zebrane przez nas dane przyczynią się do rozpoczęcia szerszej debaty na temat skuteczniejszego przestrzegania praw dziecka w Polsce” – mówi Renata Bem.
Badanie wykazało, że kondycja psychospołeczna dzieci i młodzieży uległa pogorszeniu. Aż 40% badanych stwierdziło, że nie czuje szczęścia, co oznacza spadek o 16 punktów procentowych w porównaniu do roku 2019. Z kolei jako główne źródła szczęścia dzieci wymieniają czas wolny, spotkania z przyjaciółmi oraz relacje z rodziną.
Według badań, szkoła jest często powodem negatywnych doświadczeń u dzieci, z czego 7 na 10 wskazuje na stres szkolny jako najpoważniejszy problem. Tymczasem tylko 9 proc. nauczycieli uznaje go za kluczowy. Natomiast 80 proc. rodziców uważa swoje dzieci za szczęśliwe, chociaż dostrzegają u nich problemy emocjonalne, nie zdając sobie sprawy z braku odczuwania przez nie szczęścia.
Według prof. Ewy Jarosz z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, ekspertki współpracującej z UNICEF Polska, badania wskazują, że kondycja psychospołeczna dzieci i młodzieży ulega pogorszeniu.
„Spora i rosnąca część z nich nie odczuwa szczęścia, które jest istotnym komponentem pomyślnego rozwoju. Wśród problemów obniżających kondycję psychospołeczną dzieci i młodzieży dominuje stres doświadczany w szkole, ale także samotność i problemy z rówieśnikami, w tym z powodu przemocy z ich strony” – wskazuje prof. Ewa Jarosz.
Według najnowszych badań, młodzi ludzie gorzej oceniają przestrzeganie swoich praw w 2024 r. w porównaniu do 2019 r. Największy spadek dotyczy nauczycieli i szkół, gdzie tylko 38 proc. respondentów uważa, że prawa dziecka są przestrzegane. Oznacza to spadek o 32 punkty procentowe w porównaniu do 2019 r.
Według najnowszego raportu, wiele dzieci i młodzieży nadal nie jest świadomych swoich praw, mimo deklaracji nauczycieli o edukacji w tym temacie. Odsetek osób, które nie wiedzą, czy tematyka ta była poruszana, wzrósł w porównaniu do 2019 roku. Tylko 89 proc. dzieci i młodzieży słyszało o prawach dziecka – o 6 p.p. mniej niż w poprzednim badaniu.
Z badania wynika, że 7 na 10 rodziców rozmawia z dziećmi na temat ich praw, przy czym co drugi rodzic deklaruje ich dobrą znajomość, a tylko co dziesiąty przyznaje brak wiedzy na ten temat. Nauczyciele z kolei deklarują, że 91 proc. informuje o prawach dziecka, co stanowi wynik o 12 p.p. lepszy niż w poprzednim badaniu. Mimo to, te dane pokazują dysonans między opiniami badanych dzieci i dorosłych.
„Przestrzeganie praw dziecka w Polsce nadal nie jest na satysfakcjonującym poziomie. W opinii dzieci i młodzieży zaznacza się wręcz spadek poziomu respektowania ich praw, głównie przez nauczycieli, ale także przez rodziców. W zakresie promowanego w Europie przestrzegania prawa dzieci do partycypacji społecznej istniejące pod tym względem możliwości są dla polskich dzieci nadal niepełne” – ocenia prof. Ewa Jarosz.
„W rodzinie udział w decydowaniu rzadko wykracza poza indywidualne sprawy dziecka. W szkole wpływ młodych na życie szkoły i edukację także nie jest dla nich satysfakcjonujący. Edukacja o prawach dziecka realizowana w szkole jest mało efektywna i mało atrakcyjna dla dzieci” – mówi prof. Ewa Jarosz.
Ponadto, raport wskazuje na ograniczoną zdolność podejmowania decyzji przez dzieci i młodzież. Wyraźnie brakuje im wpływu na sprawy związane z ich codziennym życiem szkolnym, a także wykazują niewielkie zainteresowanie aktywnością społeczną. Tylko 20-28 proc. młodzieży angażuje się w działalność, taką jak prace samorządu uczniowskiego, młodzieżowe rady miast czy protesty. Najbardziej atrakcyjne dla nich są inicjatywy związane z ochroną środowiska i wsparciem potrzebujących (36 proc).
W raporcie zauważono również ograniczoną zdolność dzieci i młodzieży do podejmowania decyzji. Brak im wpływu na sprawy związane z ich codziennym życiem w szkole, a także wykazują niewielkie zainteresowanie działalnością społeczną. Tylko 20-28 proc. młodzieży angażuje się w prace samorządu uczniowskiego, młodzieżowe rady miast czy protesty. Najbardziej atrakcyjne dla nich są inicjatywy związane z ochroną środowiska i wsparciem potrzebujących (36 proc).
Raport wskazuje także na ograniczoną zdolność dzieci i młodzieży do podejmowania decyzji. Brakuje im wpływu na sprawy związane z ich codziennym życiem w szkole, a także wykazują niewielkie zainteresowanie działalnością społeczną. Tylko 20-28 proc. młodzieży angażuje się w prace samorządu uczniowskiego, młodzieżowe rady miast czy protesty. Najbardziej atrakcyjne dla nich są inicjatywy związane z ochroną środowiska i wsparciem potrzebujących (36 proc).
Raport wskazuje na ograniczoną zdolność dzieci i młodzieży do podejmowania decyzji. Brakuje im wpływu na sprawy związane z ich codziennym życiem w szkole, a także wykazują niewielkie zainteresowanie aktywnością społeczną. Tylko 20-28 proc. młodzieży angażuje się w prace samorządu uczniowskiego, młodzieżowe rady miast czy protesty. Najbardziej atrakcyjne dla nich są inicjatywy związane z ochroną środowiska i wsparciem potrzebujących (36 proc).
„Prawa dzieci i edukacja na ich temat są kluczowe w osiąganiu tego celu. Najmłodsi powinni je znać, rozumieć i świadomie z nich korzystać. To my, dorośli, jesteśmy odpowiedzialni za to, by były one promowane i wdrażane, ale do tego niezbędna jest nam również gruntowna znajomość i rozumienie praw dziecka” – zaznacza Renata Bem.
„Powinniśmy umożliwić dzieciom partycypowanie w życiu społecznym, tworzyć przestrzeń do realizacji ich inicjatyw i uwzględniać ich głos. Szczególnie w sprawach, które ich dotyczą” – dodaje Renata Bem.
Dyrektor generalna UNICEF Polska uważa, że priorytetem jest zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa i odpowiedniej przestrzeni do rozwoju.
Ponadto, podkreśla, że prawo dzieci do uczestnictwa w procesach decyzyjnych musi być szanowane.
Rekomendacje zawarte w raporcie to:
- Wzmocnienie współpracy między szkołą a rodzicami.
- Stworzenie pozytywnych relacji uczniów z nauczycielami.
- Systematyczna edukacja o prawach dziecka w programie szkolnym.
- Rozwój kompetencji nauczycieli w zakresie praw dziecka.
- Zapewnienie większej przestrzeni dla uczniów do wyrażania swojego głosu.
- Wsparcie inicjatyw społecznych młodzieży.
Raport pt. „Prawa dziecka w Polsce 2024” można znaleźć na stronie www.unicef.pl/prawadziecka2024.
Wiadomość pochodzi z serwisu: pap-mediaroom.pl